znowu motoryzacyjnie:
1) pociag nocny - bez tloku
2) autobus powolny do granicy
3) autobus szalony - do Katmandu (szalenstwo odnosi sie do stylu jazdy jaki reprezentuja kierowcy na kretych gorskich drogach)
A na granicy Immigration Officer zaproponowal 200 rupi (okolo 14 zloty) od kazdego z nas za to ze nie bedzie robil klopotow, "no to chociaz po 100 rupii", uzgodnilismy ze zalacimy nastepnym razem