Geoblog.pl    Dabrowski    Podróże    Indie i dalej    Annapurna - trekking
Zwiń mapę
2011
05
gru

Annapurna - trekking

 
Nepal
Nepal, Annapūrna Himāl
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9429 km
 
Annapurna - do okola Macieju i nie malo obijania sie - czyli jak spedzilismy ostatni miesiac





Pogoda: cieplutko, sloneczko

Harmonogram dnia: pobudka o swicie, wyjscie okolo 8, lazenie do 5, a potem zjesc i spac

Spotkania: trasa turystyczna i co chwile kogos spotykamy



Dzien 0

dojazd PKSem do Besisahar (820 m n.p.m)

pokonane pulapki standardowe

- zaprowadzeni do dworca z drozszymi biletami

- guma zlapana - godziny czekania - i wsiadamy w ostatniej chwili

- ostatnie kilometry drogi ogladane z dachu pksu



Dzien 1

Podjazd do Buhlbuhle (840m) i start

Trasa: "dziecinnie latwa"

Pod gorke wolno - ociezale, z gorki wolno asekuracyjnie z wykorzystaniem zakupionych kijkow.

Towarzyszace nam dzieci w wieku przedszkolnym pokazuja inny sposob: pod gorke biegiem krzyczac jak najglosniej, z gorki rece w gorze podniesione w podskokach na jednej z nog (w klapkach)



Dzien 2

Mijamy wracajacych z gory, tych co zrezygnowali bo za zimno - a u nas ciepluto i drzewka wciaz takie tropikalne wokolo

Sciezka przez las - tak sobie przez przypadek wybralismy stromo stopnie takie ze ledwo kroka dam - nikt tu chyba nie wejdzie - a tu krowa weszla przed nami (Yak?)

Nocleg - Tal (1700 m) - o jak bardzo malowniczo

Przygarnia sie Ania



Dzien 3

Klimat: chlodniej - las iglasty

Osiolki/koniki obladowane otepialy wzrok i pod gore - my tez



Dzien 4

Zimno zimno - idziemy do Chame (2700) - stolica dystryktu - jest bank jest poczta ale nie ma pradu



Dzien 5

Pogoda: poprawiona - polska zlota jesien.

Sklad 3 osobowy - co chwile wymijamy sie z Gliwicami (seniorska druzyna) - pozdrowienia

Wieczor: pensjonat - nie dla Polakow - buddyjska goscinnosc na trasie obejmuje tylko tych turystow ktorzy potwierdzaja swoj zachwyt pozostawionymi rupiami (turystyka - narzedzie diabla)



Dzien 6

Idziemy i dochodzimy do Manang (3500 m) - warunki mocno surowe - tu zalecana aklimatyzacja i do zalecenia sie dostosujemy



Dzien 7

Aklimatyzacja - Zasluzony odpoczynek.

Integracja: druzyna zacko- wloczaca (nasze losy splocza sie mocna na najblizsze tygodnie)



Dzien 8

Trasa w bok - w kierunku Tilicho (najwyzej polozone jeziora na swiecie)

Klimat narciarski: piekne sloneczko, wiatr i mroz. Choinki sie juz skonczyly i pozostal piach i kamienie

Kondycja - tragedia - dysze, sapie, co chwila przerwy - czlapie do przodu bez zwracania uwagi na otoczenia - landslides - kamienie uciekaja spod nog a ja sapie

Nocleg - schronisko Base Camp (4100m) - tylko miejsca na podlodze zostaly



Dzien 9

Cel zeglarski Tilicho - jak dojde to wpisze to sobie do ksiazeczki zeglarskiej. Wycieczka bez plecaka 3 h pod gore i juz. Ide, sapie dysze, stoje, ide.... przeklinam. Wiatr piasek i ciagle pod gore. 2 h do celu a ja mam dosc. Chyba sie poddam.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 57 wpisów57 87 komentarzy87 42 zdjęcia42 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróże
11.09.2011 - 30.03.2012