plan: dostac sie na wyspe Pemba. Wsadzili nas w busik do Pangani - jakos sie nie dogadalismy - tutaj nie ma promow.
A miescina malutka z piekna plaza - wiec ok
Rano pukanie - zaglowkaplynie na Zanzibar - no to sie zabieramy.
Troche jak uchodzcy z Albani do Wloch - przeplywamy wielka woda aby znalesc sie w lepszym swiecie